Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna
w Kolbuszowej
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna
w Kolbuszowej
previous arrow
next arrow
Slider

Aktualności

  1. Według GUS w Polsce z uważnością na dziecko mama spędza 30 minut dziennie a tata 8 minut (GUS raport 2024);
  2. Większość dzieci w wieku 5 – 12 lat spędza poza murami budynku mniej czasu niż więźniowie, którzy mają obowiązkową godzinę dziennie na zewnątrz;
  3. W gabinetach psychologicznych i psychiatrycznych coraz więcej pacjentów to młodzi dorośli – dzieci emocjonalnie nieobecnych rodziców. Jeśli zamiast bliskości i uwagi dajemy dziecku telefon lub zostawiamy jest same z technologią, jego rozwój emocjonalny będzie zaburzony;
  4. Aż 65 % dzieci w wieku 8 – 12 lat uznało, że ich rodzice spędzają zbyt dużo czasu na telefonach, a 54 % czuje się przez to nieważne. Dzieci, których rodzice często korzystają z telefonu, są bardziej nerwowe, impulsywne i maja niższą samoocenę;
  5. Dziecko nie słucha – dziecko naśladuje. Dlatego:

- jeśli rodzic spędza dużo czasu na telefonie, dziecko zrobi to samo;

- 85% dzieci w wieku 6-12 lat uznało, że telefon jest dla rodzica ważniejszy niż ich rozmowa;

- dzieci w wieku szkolnym wolą ekran, niż rozmowę twarzą w twarz bo to widziały od małego.

  1. FOMO (ang. Fear of Missing Out), czyli lęk przed przegapieniem ważnych wydarzeń lub informacji, jest szczególnie powszechne wśród młodych ludzi. A w liczbach przedstawia się to tak:

- nastolatkowie 15 – 19 lat wśród nich 33% odczuwa silne FOMO, podczas gdy jedynie 6% nie doświadcza lęku;

- młodzi dorośli 20 – 24 lata 28% deklaruje codzienne korzystanie z Social Mediów podczas posiłków;

- ogół społeczeństwa badania o nich wskazują, że 17% Polaków doświadcza wysokiego poziomu FOMO, a u kolejnych 60% utrzymuje się on na średnim poziomie.

  1. Widzimy ten problem u innych, ale u siebie już nie, 79% osób uważa, że partner zbyt często korzysta z telefonu, ale tylko 32% przyznaje, że robi to samo. Rodzice często twierdzą, że dzieci są uzależnione od technologii, ale ignorują swój własny nawyk korzystania z telefonu.
  2. Podsumowanie wygląda następująco:

Uzależnienie od bodźców = utrata zdolności do czucia!

- ciągła stymulacja ekranem osłabia nasza zdolność do głębokiego odczuwania emocji;

- osoby uzależnione od telefonu rzadziej odczuwają wdzięczność, zachwyt i głębokie emocje;

- Im więcej technologii, tym mniejsza wrażliwość emocjonalna, gdyż telefon „przykrywa” trudne emocje zamiast pozwolić je przeżyć;

- częste korzystanie z mediów społecznościowych obniża empatię i zwiększa poczucie pustki.

 

Jest to dobre pytanie do nas rodziców, ale czy potrafimy na nie szczerze odpowiedzieć?

Z psychologicznego punktu widzenia wiadomo jest, że:

  1. Brak granic w rodzicielstwie, wprowadza chaos w rodzinie.
  2. Brak zasad w życiu dziecka zakłóca jego poczucie bezpieczeństwa.
  3. Brak Twoich granic jako rodzica, to dla dziecka informacja, by wytyczać własne.

Jest kilka powodów dlaczego my rodzice tak szybko rezygnujemy z asertywności:

  1. BRAK CZASU – najbardziej prozaiczny powód, ale i najczęstszy, jeżeli jako rodzic powiem „nie” to się pokłócę, a teraz nie mogę się temu poświęcić, bo mam inne plany.
  2. ŚWIĘTY SPOKÓJ – potakuję swoim dzieciom tylko po to, żeby nikt ode mnie niczego nie oczekiwał.
  3. PRESJA SPOŁECZNA – rodzina musi być słodka, cukierkowa i bez zgrzytów.
  4. ODKUPIENIE WŁASNYCH WIN – ja jako dziecko miałam straszne dzieciństwo a moje dziecko będzie miało lepiej, bo ja o to zadbam.
  5. TO TYLKO DZIECKO – czyli niech się bawi, na prawdziwe życie jeszcze przyjdzie czas.

Drodzy rodzice przytoczę kilka przykładów na to jak sabotujemy swoją asertywność:

  1. Złe zdanie o sobie „jestem złą matką”, „jestem złym ojcem”.
  2. Przywoływanie norm społecznych, że nie powinienem jako rodzic odmawiać własnemu dziecku.
  3. Warunkowanie samego siebie „no dobra do trzech razy sztuka”.
  4. Czarne scenariusze naszych relacji z dzieckiem „obrazi się na mnie”, „znienawidzi mnie”, „na starość nie poda mi szklanki wody”.
  5. Szeroko pojęte rodzicielskie poczucie winy.

Może to i zabrzmi patetycznie, ale uwierzcie mi drodzy rodzice, że często powiedzenie dziecku „nie” to powiedzenie sobie „tak”.  Nie uda nam się poznać prawdziwych potrzeb naszego dziecka, jeżeli spełniać będziemy wszystkie jego zachcianki. Braknie nam czasu, funduszy i cierpliwości, aby to osiągnąć.  Poza tym każdy rodzic powinien raz na zawsze pozbyć się fałszywego przekonania, że dziecku wszystko się należy.

Należy zrozumieć brak swojej asertywności w stosunku do naszych dzieci. Więc drogi rodzicu zadaj sobie pytania:

  1. Czy potrafię odmawiać?
  2. Co skłania mnie do ulegania?
  3. Czy unikam konfrontacji?
  4. Czy unikam rozczarowania?
  5. Czy w innych obszarach jesteś asertywny?

A pamiętać należy o tym, że asertywność jest wyborem, a świadomie wypowiedziane „nie” nie podlega negocjacjom.

 

Na podstawie przemyśleń po postach u michal.zawadka, które serdecznie Wam rodzice polecam.

A.A Ragan - psycholog

Zapraszamy na zajęcia terapeutyczne dla dzieci z klas pierwszych i drugich nadruchliwych i z problemami w koncentracji uwagi realizowane  według programu "Uczę się panować nad sobą".

Głównym celem zajęć jest pomoc dzieciom w lepszym funkcjonowaniu w środowisku domowym, szkolnym i rówieśniczym.

Na zajęciach dzieci będą uczyć się:

  • panowania nad impulsywnymi reakcjami,
  • dłuższego koncentrowania się na zadaniach.

Ponadto będą miały okazję:

  • wyciszać układ nerwowy podczas ćwiczeń relaksacyjnych i zajęć plastyczno-technicznych,
  • poznawać swoje mocne strony, a zarazem rozwijać motywację do bycia dobrym.

Zajęcia odbywać się będą na terenie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kolbuszowej, w każdą środę w godzinach od 15.00 do 16.00 w sali 105. Początek 12 marca 2025 r., zakończenie w czerwcu 2025r. Zgłoszenia prosimy kierować do prowadzących: J.Bystrek (pokój 106, tel. 7445 725); B. Zasowskiej (pokój 101, tel. 7445 727) lub do  sekretariatu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kolbuszowej pod numerem 17- 2271 156.

Prowadzący zajęcia:

Jolanta Bystrek

Beata Zasowska

 

Kiedy mówisz „KOCHAM CIĘ” to jakbyś dzielił się z drugą osobą wyjątkowymi, ciepłymi i pozytywnymi emocjami. To tak, jakbyś mocno przytulał ją słowami. To sposób na powiedzenie jej  „Jesteś dla mnie ważny i zależy mi na Tobie”.

Dlaczego to jest takie ważne, by dzieci słyszały, że je kochamy?  

    Częste powtarzanie tych słów, pozytywnie wpłynie na jego wyobrażenie o sobie, zbuduje poczucie własnej wartości, sprawi, że będzie się czuło bezpiecznie, pozwoli mu dobrze radzić sobie z wymaganiami i podejmować nowe wyzwania. Mówiąc do dzieci językiem miłości uczymy je języka miłości.
    To co mówimy naszym dzieciom ma ogromną moc. Każdy niesie ze sobą taki swój własny plecak emocji. Od tego co wrzucą do niego rodzice,  od urodzenia, aż po osiągnięcie samodzielności, zależy to jak będziemy funkcjonować jako dorośli i jak zrealizujemy nasze role rodzinne, zawodowe i społeczne.

Dlaczego jeszcze jest to tak ważne ?

Wysoka samoocena
Dziecko, które czuje się kochane przez swoich najbliższych, dorasta z poczuciem bycia osobą wartościową. To zwiększa jego samoocenę i zmniejsza poczucie strachu czy nieśmiałości. Rodzicielska miłość jest dla dziecka niezwykle istotna. To procentuje w przyszłości odwagą i większą pewnością siebie, co ułatwia im podejmowanie trudnych życiowych wyzwań.
Poczucie bezpieczeństwa
Rodzice mówiąc dziecku „Kocham Cię” dają mu w ten sposób poczucie bezpieczeństwa. Wie, że ma osoby, którym może zaufać. Miłość rodzicielska oznacza wsparcie, które jest bardzo ważne dla dziecka w procesie dorastania.
Nauka dojrzałości
Rodzice, kochając swe dziecko w sposób bezwarunkowy, dają mu do zrozumienia, że ma prawo do popełniania błędów, ponieważ nikt nie jest ideałem. Poza tym uczą je by nie poddawać się w przypadku porażki. Nie stawiają przed dzieckiem niemożliwych do spełnienia wyzwań. Dzięki temu uczy się ono tego, co oznacza dojrzałość.
Relacje z innymi
Dziecko obserwując rodziców uczy się nazywać oraz wyrażać swoje emocje i takie zachowania będzie powielać w kontaktach z innymi osobami. Dlatego, jeśli rodzice obdarzają swoją pociechę czułością i szacunkiem, wpływa to pozytywnie na ich relacje międzyludzkie. Rodzice, którzy w szczery i rozsądny sposób potrafią okazywać swojemu dziecku uczucia, uczą je empatii i unikania postawy egoistycznej.
Poczucie szczęścia
Wyrażając często uczucia wobec dziecka, mówiąc mu przede wszystkim, że je kochamy, sprawiamy mu niezwykłą radość i dajemy poczucie szczęścia. Bo przecież nie ma nic lepszego w życiu niż świadomość bycia kochanym!
Okazując dziecku swoją bezwarunkową miłość i pełną akceptację jego osoby, okazujemy mu jednocześnie szacunek. To wszystko razem umacnia je w poczuciu, że jest kochane, nawet w trudnych sytuacjach. Zapewnia je, że zawsze otrzyma wsparcie od najbliższych mu osób.

    Zastanów się, jak często mówisz swojemu dziecku „Kocham Cię”?
Czy wystarczająco dużo i czy dziecko, na swój sposób, rozumie twoje słowa? Czy starasz mu się je wyjaśnić? Pomyśl, jak często przytulasz spontanicznie swoje dziecko? Właśnie w ten sposób zapewniasz je o swojej miłości.
Choć jest to tak oczywiste, okazuje się że wielu z nas tego nie robi albo uważa, że nie ma to znaczenia.

    Dlaczego boimy się mówić Kocham Cię bliskim osobom?

Tak zostaliśmy wychowani. Dorastanie w rodzinie, w której nie mówiło się o uczuciach, rzutuje na to, jak zachowujemy się w dorosłym życiu. Jeśli wśród naszych bliskich nie było zwyczaju mówienia „Kocham Cię”, nie mieliśmy szansy nauczyć się głośno mówić o tym uczuciu. Jako dorośli, małżonkowie, rodzice,  możemy czuć opór i niechęć przed mówieniem o odczuwanych emocjach.

Wolimy okazywać uczucia inaczej, niż słowami, np. za pomocą czynów czy gestów. W ten sposób chcemy powiedzieć ,, Jesteś dla mnie ważny '''. Przede wszystkim panowie wolą za pomocą zrobionych zakupów, podarowanych kwiatów, czy drobnej naprawy okazać, jak bardzo zależy im na drugiej osobie  W końcu ofiarowują coś znacznie cenniejszego, niż szybko rzucone słowa – poświęcają swój czas.

Czujemy obawę przed ciężarem wypowiadanych słów ponieważ oznacza to gotowość do podjęcia takiego rodzaju zobowiązania, którego niektórzy ludzie po prostu nie chcą podjąć. Odczuwamy strach, że jeśli zdecydujemy się mówić o uczuciach, zostaniemy odebrani jako słabe osoby.  Boimy się też odrzucenia czy nieodwzajemnienia naszych uczuć.


Zachowaj miłość w swoim sercu. Życie bez niej jest jak bezsłoneczny ogród, w którym kwiaty są martwe. Świadomość kochania i bycia kochanym wnosi do życia ciepło i bogactwo, których nic innego przynieść nie może.
Oscar Wilde
 
Opracowała: Izabela Halat-Wójcicka

        Za twórcę pierwszych puzzli uważany jest John Spilsbury. Żył on w XVIII wieku, był londyńskim grawerem i kartografem.Skleił mapę na desce i pociął ją na kawałki, aby stworzyć narzędzie edukacyjne dla swoich uczniów. Pierwsze puzzle były więc drewniane i miały być przedmiotem ułatwiającym naukę geografii. Z czasem, puzzle stały się bardzo popularne.

         Układanie puzzli uczy nas przede wszystkim koncentracji a także skupienia się na jednej rzeczy. Pozwala nam to wyciszyć się, odstresować            i zapomnieć o otaczających nas problemach. Puzzle wpływają bardzo korzystnie na naszą pamięć wzrokową i uczą logicznego myślenia.To nie tylko doskonała rozrywka, ale również trening dla mózgu.

         Badania naukowe dowodzą, że podczas układania puzzli, dzieci rozwijają swoje zdolności wzrokowo – przestrzenne, ćwiczą cierpliwość, uczą dążenia do celu. Dlatego są doskonałą pomocą dydaktyczną oraz terapeutyczną, zarówno dla starszych, jak i młodszych dzieci, a także dorosłych.

         Pamiętajmy, że układanie puzzli to aktywność, która przynosi wiele korzyści. Pomaga rozwijać umiejętności poznawcze, redukować stres, poprawiać wytrwałość. Może być doskonałą formą rozrywki oraz spędzania czasu z bliskimi.

Opracowała:    B.Zasowska

 

 

 

 

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Kolbuszowej serdecznie zaprasza psychologów szkolnych na spotkanie w ramach sieci współpracy i samokształcenia. Odbędzie się ono o godzinie 10.00 w dniu 11 grudnia 2024r. w sali 105 budynku Starostwa Powiatowego (parter).

Zakończyliśmy pierwszą edycję warsztatów nauki czytania metodą symultoniczno-sekwencyjną. Program edukacyjny został stworzony z myślą o wspieraniu dzieci w rozwijaniu umiejętności czytania poprzez zastosowanie różnorodnych technik i strategii. Uczestnicy mieli okazję poznać różne ćwiczenia, które angażowały zarówno słuch fonematyczny, jak i wzrokowe rozpoznawanie sylab i wyrazów. Nauka odbywała się poprzez zabawę, co znacząco zwiększyło zainteresowanie dzieci oraz ich motywację do nauki. Efekty warsztatów obejmują nie tylko poprawę umiejętności czytania, ale także wzrost pewności siebie oraz chęci do dalszego odkrywania świata.

 https://youtu.be/TNLylpCjasc

 

 

Strona 1 z 22